Czy pamiętasz czasy, gdy w magazynach można było potrzeć stronę, by poczuć zapach nowych perfum lub balsamu? Marka Billie, znana z innowacyjnego podejścia do higieny osobistej, postanowiła przywrócić ten zapomniany format – i przenieść go prosto na ulice Nowego Jorku. Efekt? Ogromne zainteresowanie, virale na TikToku i… znaczący wzrost ruchu w kanałach marki.
„Scratch and sniff” w nowej odsłonie
Z okazji premiery nowego zapachu dezodorantów, Billie wdrożyła kampanię outdoorową opartą na koncepcie scratch and sniff – czyli „podrap i powąchaj”. Na nowojorskich ulicach zawisły plakaty przedstawiające pachy z napisem zachęcającym do interakcji. Tak, dokładnie: przechodnie mogli potrzeć powierzchnię plakatu i poczuć rzeczywisty zapach nowego dezodorantu Billie.
Była to odpowiedź na realny problem – koszt obecności marki w sklepach stacjonarnych, szczególnie w takich metropoliach jak Nowy Jork, jest bardzo wysoki. A jak zaprezentować zapach produktu bez fizycznej obecności? Billie znalazło odpowiedź idealną – kreatywną, niskobudżetową i interaktywną.
Virale, które budują konwersję
Kampania szybko zyskała ogromną popularność w mediach społecznościowych. Szczególnie dobrze przyjęła się na TikToku, gdzie użytkownicy spontanicznie nagrywali filmiki z interakcji z pachnącymi plakatami. Post marki informujący o kampanii zdobył aż 50 tysięcy polubień na oficjalnym profilu, a zasięg organiczny działań okazał się spektakularny.
Dzięki temu koszt tej reklamy był znacznie niższy niż tradycyjna płatna promocja w mediach społecznościowych. Jednocześnie przyniosła ona nie tylko rozpoznawalność, ale również realny wzrost konwersji – użytkownicy, którzy mieli kontakt z plakatem, chętniej przechodzili do strony produktu, zamawiali próbki lub kupowali dezodoranty online.
Zmysły, emocje i wzrost sprzedaży
To doskonały przykład na to, jak sensoryczny marketing – angażujący zmysły i emocje – może przełożyć się na wzrost sprzedaży. Billie udowodniła, że innowacyjność nie musi oznaczać gigantycznych budżetów, a przemyślana akcja outdoorowa może mieć większy impakt niż szeroko zakrojona kampania digitalowa.
Co więcej, kampania wpłynęła pozytywnie na wzrost ruchu zarówno w kanałach social media, jak i na stronie internetowej marki. Internauci poszukiwali więcej informacji o zapachu, komentowali, udostępniali treści, co zwiększyło widoczność Billie bez konieczności dodatkowych wydatków reklamowych.
Wyróżnij się kreatywnie
Kampania Billie to mistrzowski przykład tego, jak z wykorzystaniem prostych narzędzi – jak plakat i zapach – można osiągnąć wzrost ruchu, wzrost sprzedaży i wysoką konwersję. To również cenna lekcja dla marek, które szukają świeżych sposobów na wyróżnienie się w przeładowanej przestrzeni reklamowej. Bo czasem, żeby zostać zauważonym, wystarczy… pachnieć dobrze.